Powróciliśmy z naszych greckich wojaży! Ale nie wszystko jeszcze Wam pokazaliśmy… piesze wędrówki, stacje kolejowe, port morski, zajęcia praktyczne i przygotowanie pojazdów do obsługi podróżnych – oto kolejna fotorelacja!
W dniach w pierwszej połowie maja w Grecji, na Riwierze Olimpijskiej, uczniowie kierunków technik transportu kolejowego oraz technik eksploatacji portów i terminali realizowali program Erasmus+.
Z powodu wielu aktywności nie opublikowaliśmy jeszcze wszystkich fotorelacji z naszego wyjazdu, a więc... teraz przedstawiamy Wam kolejną dawkę zdjęć relacjonujących nasz pobyt... a dokładniej zajęcia praktyczne przeplatane z niewielką dawką kulturowych wędrówek...
Podczas całego pobytu młodzi kolejarze wizytowali na stacjach kolejowych m.in. w Leptokarii, Nei Pori, Salonikach (o czym pisaliśmy już wcześniej) oraz w Litochoro. W tej ostatniej miejscowości poznawaliśmy pracę dyżurnego ruchu oraz urządzenia sterowania ruchem kolejowym. Mogliśmy także zaznajomić się z przekaźnikownią, w której prowadzona była właśnie modernizacja, a przesympatyczny Pan automatyk sterowania ruchem kolejowym (pochodzący z Wielkiej Brytanii) – bardzo rzeczowo przedstawił nam jej zawartość. Traf chciał, że w czasie, gdy byliśmy na stacji przyjechał dość niespotykany na kolejach greckich tabor – elektryczny zespół trakcyjny do obsługi relacji dalekobieżnych. Nie mogliśmy więc nie podejść i nie zajrzeć do środka…
Ponadto w duchu kolejowym odbyliśmy także pieszą wycieczkę do pobliskiej miejscowości Platamonas. Większość naszej trasy pokonaliśmy starotorzem analizując infrastrukturę kolejową. Ogromne wrażenie zrobił na nas (nieczynny już) tunel kolejowy – którym oczywiście prowadziła trasa naszej wędrówki – biegnący pod górą, na której posadowiony jest Zamek Krzyżowców w Platamonas.
Technicy eksploatacji z kolei wizytowali m.in. w porcie morskim w Paralii, gdzie poznawali jego infrastrukturę oraz funkcjonowanie. Byliśmy także w jednym z przedsiębiorstw przetwórstwa rybnego i owoców morza, gdzie podpatrywaliśmy sposoby obsługi tego typu ładunków.
Ponadto zrobiliśmy także małą niespodziankę naszym kierowcom i w ramach zadań praktycznych polegających na przygotowania pojazdu do obsługi podróżnych posprzątaliśmy calutki autokar. Ekipa do zadań specjalnych spisała się na medal! Autokar błyszczał, a dzięki temu wszystkim uczestnikom naszej greckiej wyprawy miło się podróżowało.
To jednak nie koniec, bo podczas gdy część ekipy sprzątała, szorowała i pucowała autokar, pozostała część odbywała zajęcia praktyczne z wypełniania dokumentacji pasażerskiej w międzynarodowym przewozie drogowym osób.
Podczas zajęć praktycznych nie zabrakło także aktywności związanych z doskonaleniem umiejętności obsługi urządzeń do transportu bliskiego oraz kompletacji towaru.
Chciałoby się rzec Mamma Mia!
48 km2 powierzchni, 65 km linii brzegowej i 60 plaż z lazurową wodą – to właśnie wyspa, którą odwiedziliśmy ostatnio w ramach programu Erasmus+. Skiathos – bo o niej mowa to niezwykle urokliwe miejsce, czasami porównywane do Karaibów. Jest jedną z wysp Sporadów, czyli dwóch archipelagów wysp greckich na Morzu Egejskim. Do końca pierwszej dekady XXI wieku była bardzo mało znana jednak po wejściu na ekrany kin filmu „Mamma Mia” stała się popularna na całym świecie. Mimo, że większość ujęć do wspomnianej produkcji nakręcono na dalej położonej wyspie Skopelos, a tylko kilka scen na Skiathos, to właśnie ta wyspa skradła show.
Na samą wyspę popłynęliśmy statkiem, a rejs rozpoczął się w niewielkim porcie Amaliapolis i trwał około 3 godzin. Na wyspie w miejscowości Skiathos spędziliśmy cudowne chwile, mimo, że pogoda była bardzo niepewna. Na szczęście nie padało, co pozwoliło nam na eksplorację tego miejsca.
Wspomnieliśmy wcześniej, że Skiathos słynie z kilkudziesięciu plaż. Na jednej z nich – na tej najbardziej znanej – pocztówkowej plaży Koukounaries (po grecku koukounaries oznacza szyszkę) mogliśmy chwilę odpocząć i zażyć kąpieli morskich. Mimo, że było 17 stopni Celsjusza – znaleźli się tacy śmiałkowie, którzy postanowili popływać.
W sumie na statku spędziliśmy niemal 6 godzin, jednak czas ten minął nam błyskawicznie, gdyż podczas rejsu załoga statku zorganizowała dyskotekę przy greckich i polskich rytmach. Nie obyło się także bez nauki ludowych greckich tańców jak Sitraki…
A oto kilka foteczek z naszych przygód
Drugie co do wielkości miasto Grecji – zdobyte!
Saloniki, a przez miejscowych nazywane Tesaloniki (gr. Θεσσαλονίκη), to architektoniczna perełka największego greckiego regionu Macedonia i samej Grecji. To właśnie tam mieliśmy okazję gościć w ramach programu Erasmus+. Ale co dokładnie zwiedziliśmy? Na początek – tradycyjnie już odwiedziliśmy pomnik Aleksandra Macedońskiego oraz leżąca nieopodal Białą Wieżę. Następnie przeszliśmy do Łuku Galeriusza, Rotundy oraz ruin forum rzymskiego. Na koniec odwiedziliśmy Bazylikę Świętego Dymitra oraz uwielbiany przez turystów Plac Arystotelesa. Ten ostatni zachwyca architekturą oraz jej układem, bo jak się dowiedzieliśmy kamienice po jego przeciwległych stronach zostały zbudowane na zasadzie lustrzanego odbicia. Dzięki niezwykle sympatycznej przewodniczce – Pani Kasi – poznaliśmy wiele ciekawostek związanych z Salonikami, ich historią i specyfiką.
Podczas naszego pobytu w Salonikach nie mogło zabraknąć wizyty z elementami praktyki na tamtejszej stacji kolejowej – która jest największym tego typu obiektem w Grecji.
Pogoda w Salonikach była wręcz idealna na zwiedzanie, za co dziękujemy łaskawemu Zeusowi. Chyba tak wyśmienitą aurę wykorzystaliśmy maksymalnie, bo… pieszo pokonaliśmy około 15 km!
Tam, gdzie Afrodyta miała swoje mitologiczne wanny, czyli… Wąwóz Enipeas
Gdzieś u podnóży Olimpu znajduje się malownicza miejscowość – Litohoro. To tam wczoraj m.in. mieliśmy okazję spędzić trochę czasu. Samo Litohoro to piękna górska mieścinka, jednak nie tylko dla niej postanowiliśmy zwiedzić wspomniane rejony. Naszym głównym celem był Wąwóz Enipeas prowadzący w jednej ze swych części do Wodospadów Withos, które z kolei wpadają do Wanny Afrodyty – jeziorka, w którym według mitologii, kąpieli zażywała owa bogini. Do samych wodospadów prowadziła nas dość łatwa trasa – bo biegnąca w zasadzie po kilku schodkach a następnie po betonowych płytach. Naokoło z kolei rozciągały się malownicze góry oraz niezwykle bujna zieleń… ale przecież mamy maj – a w Grecji miesiąc ten to istny bum wegetacyjny wszelkiej roślinności!
Wczoraj byliśmy także w Thessalonikach (Salonikach), ale o tym niebawem….
Tam, gdzie nagle przed nami wyrastają niesamowite formacje skalne… Meteory!
Program Erasmus+ to nie tylko staże zagraniczne, ale też szereg wyjazdów do miejsc także tych nieoczywistych i spektakularnych. Weekend to zwykle czas na dalsze eskapady niż okolice hotelu, w którym jesteśmy zameldowani i dlatego wraz z uczniami naszego technikum oraz kadrą zwiedziliśmy Meteory, czyli formacje skalne z piaskowca sięgające nawet 540 m n.p.m. Na ich szczytach zbudowano w zasadzie bez użycia maszyn – monastyry, czyli greckie klasztory. Do dziś są w stanie umożliwiającym zamieszkanie i zwiedzanie jednak tak na prawdę zachowało się tylko 6 z 24 tych budynków. Meteory to jedne z najbardziej zapierających dech w piersiach miejsc w Grecji – dlatego cieszymy się, że mogliśmy je odwiedzić!
Pogoda w weekend była już na prawdę w iście greckim stylu, dlatego nie mogło zabraknąć także aktywnego odpoczynku, chilloutu na plaży oraz gry miejskiej w Leptokarii, podczas której młodzież miała do wykonania kilka mniej lub bardziej skomplikowanych zadań, np.:
nauczenie Greka słowa "Brzęczyszczykiewicz", nagranie filmiku i podziękowanie po grecku,
znalezienie trzech szyszek,
zrobienie z kamyków na plaży napisu – miasta naszej szkoły,
odnalezienie i zrobienie zdjęć: na tle posterunku policji, z różowym rowerem – symbolem Leptokarii oraz z grecką flagą,
zatańczenie Zorby na placu z kolorowymi ławkami i nagranie filmiku.
A oto kilka zdjęć relacjonujących nasze ostatnie aktywności…
Chyba Zeus spojrzał na nas łaskawszym okiem, bo…
…wczoraj pogoda była już o wiele lepsza… nie padało choć nie było upału. Taka temperatura jak wczoraj w towarzystwie delikatnego słońca sprzyjała aktywnościom zarówno zawodowym oraz kulturowym…
Wczoraj ponownie byliśmy w Leptokarii na stacji kolejowej, gdzie mogliśmy poznać jej infrastrukturę. Rozmawialiśmy także o ostatniej tragedii kolejowej jaka miała miejsce niedaleko na przełomie lutego i marca. Po tej wizycie pojechaliśmy na kolejna stację – do Nei Pori gdzie mogliśmy porozmawiać z przedstawicielami pionu automatyki kolejowej.
Po południu – w związku ze sprzyjającą aurą nie mogliśmy odpuścić sobie chwilki relaksu nad hotelowym basenem oraz wyjazdu kulturowego do pobliskiej górskiej osady Stary Pantelejmon – Palaios Panteleimonas. Wioska ta położona jest około 500 m n.p.m. co zapewnia genialne widoki na wybrzeże Morza Egejskiego. W ogóle krajobrazy rozpościerające się z prawie każdego miejsca Starego Pantalejmonu są rewelacyjne przez co samo miasteczko jest bardzo urokliwe i nazywane jest perełką Riwiery Olimpijskiej. Poza tym sama kamienna architektura tego miejsca wręcz urzeka…
Z resztą zobaczcie sami co wczoraj robiliśmy…
Pogoda nam nie dopisała…
Podobno w Grecji, w regionie, w którym jesteśmy słońce świeci przez nawet 280 dni w roku... no niestety wczoraj był chyba jeden z tych pozostałych 85 dni bez słońca... a co najgorsze padało – a wręcz LAŁO prawie cały dzień... W związku z tym po zajęciach praktycznych z dokumentacją nie mieliśmy zbyt dużego pola do popisu w zakresie kulturowych aktywności. Co prawda byliśmy na chwilkę nad morzem w pobliskiej miejscowości Leptokaria, ale nawet nie zdążyliśmy zrobić grupowego zdjęcia, bo przegonił nas deszcz... ehhh... chyba Zeus się na nas pogniewał... i musimy wkupić się w jego łaski tylko ciekawe jak?
Liczymy na to, że dziś będzie lepsza aura, a przynajmniej taka która pozwoli nam po czasie praktyk odpocząć bardziej aktywnie – zwiedzając okoliczne ciekawe miejsca oraz zażywając relaksu nad morzem lub basenem...
Καλημέρα‼️– Kalimera‼️ – Dzień dobry‼️ 🇬🇷🇬🇷🇬🇷
Pierwsze chwile pobytu w Grecji za nami…
Od 1 maja właśnie w greckiej miejscowości Parali Panteleimonos położonej na Riwierze Olimpijskiej, około 36 km od miasta Katerini i 56 km od miasta Larissa, 29 naszych uczniów profili: technik transportu kolejowego oraz technik eksploatacji portów i terminali, realizuje staż zawodowy w ramach Programu Erasmus+, Akcja 1 Mobilność Edukacyjna, sektor: Edukacja szkolna. Projekt nr: 2022-1-PL01-KA121-VET-000063447. Warto dodać, że ramach tego działania szkoli się także nasza kadra
Oczywiście nie ta dokładnie miejscowość jest naszym głównym miejscem zajęć i praktyk, bo w zasadzie poruszamy się po całej okolicy – i tej bliższej i tej dalszej. Pierwsze dni to oczywiście zapoznanie się z zasadami BHP oraz z okoliczną infrastrukturą transportową. Jednak o tym co dokładnie robiliśmy na samym stażu będziemy opisywać Wam niebawem na specjalnie założonym do tego celu profilu facebookowym – link do niego już wkrótce. A na naszych mediach społecznościowych będziemy relacjonować co ogólnie robiliśmy poprzedniego dnia. W związku z tym wczoraj oprócz zajęć programowych, nie mogło zabraknąć nam czasu na chwilę relaksu. Oczywiście u nas relaks miał bardzo aktywną formię, bo odbyliśmy pieszą wycieczkę (6 km) do pobliskiej miejscowości Leptokaria gdzie m.in. oprócz wizyty na stacji kolejowej odwiedziliśmy pobliski targ. Można było zaopatrzyć się na nim w oliwki, oliwę oraz greckie rodzime warzywa i owoce.
Przeszliśmy się też na bardziej oddaloną plażę, bo położoną u podnóża Zamku Krzyżowców w Platamonas (który mamy plan zwiedzić niebawem). Oczywiście odpoczywaliśmy również nad basenem oraz nad samym morzem.
🇵🇱🇵🇱🇵🇱Mimo, że jesteśmy poza granicami naszego kraju, pamiętamy również o naszych rodzimych świętach, bo przecież wczoraj – 2-go maja – było święto naszej najpiękniejszej, bo biało-czerwonej flagi, a dziś – jest Święto Konstytucji 3-go Maja, czyli dzień, w którym Polska i Polacy na całym świecie obchodzą święto narodowe upamiętniające przyjęcie w 1791 r. pierwszej w Europie i drugiej na świecie spisanej konstytucji. Z tego powodu polska flaga towarzyszy nam ostatnio przez cały czas…🇵🇱🇵🇱🇵🇱
Powoli się rozkręcamy i nie zwalniamy tempa, bo dziś przed nami kolejny intensywny dzień…